Różewicz na "Na czworakach"
Niedawno informowałam o szeregu premier teatralnych, zdawać by się więc mogło, że przez dłuższy czas nie będziemy mogli spotkać się przy teatralnych scenach. Tymczasem w końcu marca Teatr Dramatyczny wystąpił z prapremierą nowej sztuki Tadeusza Różewicza zatytułowanej "Na czworakach". Jest to tragikomedia opowiadająca o kryzysie twórczym znanego i cenionego pisarza Laurentego (znakomita rola Zbigniewa Zapasiewicza). Reżyser spektaklu Jerzy Jarocki w ten sposób tłumaczy tytuł dramatu: "Jest to zejście człowieka z dumnej sytuacji pionowej do sytuacji zwierzęcej, sytuacji mniej dumnej - na czworaka. Ale jest to chyba zabieg Różewicza, sygnalizujący pewną grę, jaką stosuje jego bohater - pisarz wobec otoczenia, w stosunku do ludzi, którzy go otaczają, męczą, którzy są także przyczyną jego niemocy czy poniechania twórczości. Schodząc na czworaka bohater robi "gębę gombrowiczowską" (patrz "Ferdydurke" - przyp. mój TNJ) do świata, do ludzi. Odwracając się od świata, przy pomocy tego gestu zaprzecza czemuś". Nowa sztuka autora "Kartoteki" wzbudziła uzasadnione zainteresowanie wśród teatralnej publiczności. Opublikowane dotychczas w stołecznej prasie recenzje podkreślają wartości artystyczne i intelektualne dramatu Różewicza, z uznaniem piszą o pomysłowości reżyserskiej Jarockiego oraz o wspaniałej kreacji Zapasiewicza i wielu innych znakomitych rolach. Obok bohatera spektaklu obejrzeć możemy bowiem Ryszardę Hanin, Mirosławę Krajewską, Tadeusza Bartosika, Andrzeja Szczepkowskiego i Józefa Nowaka. Scenografię zaprojektował K. Wiśniak a opracował muzycznie S. Radwan.